Szukacie świetnej, pozytywnej, stworzonej na wakacyjne wieczory piosenki? Świetnie trafiliście! Mogę wam polecić zespół o nazwie 77 Bombay Street i ich kawałek „Up in the sky”. Nogi same zaczynają podrygiwać w rytm muzyki, a kawałek nadaje się zarówno na słoneczne dni spędzone nad jeziorem jak deszczowe chwile w domu. Rzadko ma się okazję odkrywać taką muzykę przypadkiem. Zazwyczaj są to długotrwałe procesy polegające na przeczesywaniu Internetu w poszukiwaniu kawałka nadającego się na naszą listę muzyczną. Ja na 77 Bombay Street trafiłam podczas okresu fascynacji Alexandrem Rybakiem i jego twórczością, która jest bardzo podobna do tej, którą prezentuje 77 Bombay Street. Ale o tym kiedy indziej. Znaczy o Rybaku kiedy indziej, a nie łudzących podobieństwach.
Zespół powstał w 2007 roku i w jego skład wchodzi czterech braci, ot ci ciekawostka. Ich muzykę można zaliczyć do gatunki indie rock i folk rock. Idealnie pasują do nich te określenia. Na swoim koncie mają na razie tylko dwa albumy. Pierwszy właśnie z „Up in the sky” o tym samym tytule został wydany w 2011 roku, zaś kolejny w 2012. Zespół składa się z czterech braci, którzy wychowali się w dziesięcioosobowej rodzinie. Kawałek „Up in the sky” ląduje na mojej liście muzycznej, którą można śledzić po prawej stronie.
