Recenzja filmu: Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły (2002)

Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły to film, który zdecydowanie można określić mianem Perełki Oskarowej mimo iż żadnego Oskara nie otrzymał, a tylko pięć nominacji do tej prestiżowej nagrody w kategoriach: najlepsza charakteryzacja, najlepszy dźwięk, najlepsze efekty specjalne, najlepszy montaż dźwięku oraz nominacja dla Johnnego Deppa w kategorii najlepszy aktor. Niestety w żadnej z tych kategorii film Disneya nie otrzymał nagrody. Trzeba jednak przyznać, że dostał wiele nominacji i wiele nagród i należy także przyznać, że jest to dobry film dla ludzi w każdym wieku.

Recenzja Piratów z Karaibów

„Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość. Bo uczciwi są nieprzewidywalni… Zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie… głupiego.”

Może i nie można tego filmu zaliczyć do klasyki jakiegokolwiek gatunku, ale przyznać można, że jest najbardziej znanym filmem o piratach. I nie można niczego zarzucić grze aktorskiej Deppa, ponieważ była rewelacyjna. Ten film uwielbiam tylko z jednego powodu, który można wyrazić za pomocą 4 liter – Depp. Owszem, jest moim ulubionym aktorem, ale nawet jeśli by nim nie był, to film zasługuje na miano tego dobrego i jest warty polecenia i rekomendacji Top Movie.

Dlaczego nie zdobył żadnego Oskara w 2003 roku? Miał sporą konkurencję. 11 Oskarów otrzymał film Władca Pierścieni: Powrót Króla, więc nie ma się czemu dziwić. A kto wygryzł z Deppa w kategorii najlepszy aktor? Sean Justin Penn – dwukrotny laureat Nobla.