Jeśli męczy was wielowątkowość, tajemnice, niedopowiedziane historie, niezakończone rozdziały i jeszcze raz tajemnice, to nie planujcie przeczytania tej książki, bo nie znajdziecie w niej niczego innego jak właśnie tego, co wyżej wymieniłam.
A jeśli jednak właśnie to was zachęca do przekładania kolejnych kartek książki, aby w końcu zaspokoić swoją ciekawość wiedzą, którą posiądziecie czytając ostatni rozdział, to pędźcie czym prędzej do księgarni, biblioteki, aby nabyć książkę „Tarantula” – Thierry Jonquet.
Opis pojawiający się na okładce jest naprawdę zachęcający – „Sade i Sartre w jednym, czyli historia kata i jego ofiary. Tylko dla dorosłych.”
Nie chcę za bardzo zdradzać fabuły książki, bo jakakolwiek informacja może wam popsuć przyjemność odkrywania tego świata samodzielnie. Jednym się z wami podzielę – po przeczytaniu książki tylko jedno pytanie pojawi się w waszej głowie „jak to!?” i nie odłożycie tej książki na półkę, ponieważ od razu zaczniecie czytać ją jeszcze raz, aby wszystko sobie poukładać w głowie. Właśnie tak działa ta książka. Nawet najmniej doświadczeni czytelnicy z mojego otoczenia przeczytali tę książkę w dwa wieczory i pragnęli więcej takich historii. Książka naprawdę wciąga do swojego świata i nie pozwala się z niego uwolnić. Sięgnij po nią, a już nigdy nie opuści twojej głowy!