
Gdy myślimy o historii książki w Polsce, często skupiamy się na wielkich pisarzach, epokach literackich czy przełomowych dziełach. Ale kto stoi za tym, że te książki w ogóle trafiły do rąk czytelników? W cieniu sławnych autorów działają wydawnictwa – instytucje, które od dziesięcioleci, a nawet od wieków, dbają o to, by literatura była dostępna, piękna i wartościowa.
W Polsce mamy kilka takich wydawnictw, które mimo zawirowań historii – wojen, PRL-u, cenzury, transformacji ustrojowej i cyfrowej rewolucji – wciąż działają. Co więcej, nadal potrafią wydawać książki, które mają sens, klasę i wartość. To nie są tylko firmy – to instytucje kultury. W tym artykule przybliżymy najstarsze polskie wydawnictwa książkowe, które do dziś funkcjonują. Zobaczymy, co je ukształtowało, jak się zmieniały i dlaczego wciąż warto się nimi interesować.
Ossolineum – książkowy pomnik polskości
Jeśli mielibyśmy wskazać wydawnictwo, które jest nie tylko instytucją kultury, ale wręcz narodowym symbolem, to bez wątpienia byłoby to Zakład Narodowy im. Ossolińskich, czyli popularne Ossolineum. Powstałe w 1817 roku we Lwowie, zostało założone przez Józefa Maksymiliana Ossolińskiego jako fundacja naukowa mająca na celu gromadzenie i udostępnianie zbiorów kultury polskiej.
Choć samo Ossolineum to dziś także ogromna biblioteka i muzeum, to jego działalność wydawnicza trwa nieprzerwanie od XIX wieku. Wydawnictwo przeniosło się po wojnie do Wrocławia i tam kontynuuje swoją misję.
Co ciekawego publikuje Ossolineum?
To przede wszystkim literatura klasyczna, naukowa i humanistyczna. Ich serie, takie jak Biblioteka Narodowa, są kultowe – ukazują się w niej najważniejsze dzieła polskiej i światowej literatury z rzetelnymi opracowaniami. Dzięki tej serii pokolenia Polaków poznają np. Kochanowskiego, Mickiewicza, Żeromskiego czy Conrada.
Ossolineum to też przykład na to, że można być konserwatywnym pod względem misji, a jednocześnie nowoczesnym – dzisiaj oficyna działa z sukcesem również w formie elektronicznej, prowadzi sprzedaż internetową, a nawet media społecznościowe.
Wydawnictwo Naukowe PWN – gigant od wiedzy
Mało które wydawnictwo w Polsce jest tak jednoznacznie kojarzone z nauką, jak Państwowe Wydawnictwo Naukowe, znane szerzej jako PWN. Zostało założone w 1951 roku, ale jego korzenie sięgają jeszcze Wydawnictwa Kasy im. Mianowskiego, które działało już w XIX wieku. PWN kontynuowało tę tradycję w warunkach PRL, a po 1989 roku świetnie odnalazło się na wolnym rynku.
PWN to przede wszystkim wydawnictwo specjalistyczne, które przez dekady było podstawowym źródłem wiedzy dla studentów, naukowców i nauczycieli. Ich encyklopedie, słowniki i podręczniki to klasyka.
Dlaczego PWN wciąż działa, mimo ogromnej konkurencji w internecie?
Bo stawia na jakość. O ile Google może dać Ci szybką odpowiedź, to PWN da Ci odpowiedź sprawdzoną, opartą na badaniach, napisaną przez ekspertów. Ich Wielka Encyklopedia PWN to jedno z największych przedsięwzięć tego typu w Europie. A dzisiaj PWN rozwija się także cyfrowo – m.in. przez portal ninateka.pl, e-booki czy platformy e-learningowe.
Mimo że wiele osób myśli o PWN jako o „nudnej oficynie od podręczników”, to prawda jest taka, że to wydawnictwo trzyma poziom i daje gwarancję jakości jak mało które.
Czytelnik – wydawnictwo, które wydało całą polską literaturę XX wieku
Wydawnictwo Czytelnik powstało tuż po II wojnie światowej, w 1944 roku. Choć jest młodsze niż Ossolineum, jego znaczenie w historii polskiej literatury trudno przecenić. Przez dziesięciolecia PRL-u to właśnie Czytelnik był głównym wydawcą polskiej prozy i poezji współczesnej.
To tutaj ukazywali się m.in. Tadeusz Konwicki, Marek Hłasko, Sławomir Mrożek, Wisława Szymborska czy Stanisław Lem. Dla wielu autorów publikacja w Czytelniku była nobilitacją, a dla czytelników – gwarancją jakości.
Czy Czytelnik przetrwał komunizm tylko dzięki władzy?
To częste pytanie. Tak, wydawnictwo miało wsparcie państwa, ale nie oznacza to, że było tylko tubą propagandową. Wprost przeciwnie – redaktorzy i autorzy często starali się przemycać wartości uniwersalne, wolnościowe i ponadczasowe. Wbrew pozorom, to właśnie Czytelnik był domem dla wielu pisarzy, którzy nie pasowali do oficjalnej linii partii.
Dziś Czytelnik działa nadal – i choć jego rola nie jest już tak dominująca jak kiedyś, to wciąż wydaje ważne książki, przede wszystkim z obszaru literatury pięknej i eseistyki. Jego publikacje mają wyrazisty styl graficzny, elegancką formę i szacunek do słowa.
Wydawnictwo Św. Wojciecha – duchowe dziedzictwo w papierze
Nieco mniej znane szerokiemu odbiorcy, ale równie zasłużone, jest Wydawnictwo Świętego Wojciecha z Poznania. Działa od 1899 roku, a więc od ponad 120 lat. Początkowo jego misją było upowszechnianie literatury religijnej wśród Polaków – i to w czasach, gdy Polska była jeszcze pod zaborami.
Wydawnictwo związane jest z Archidiecezją Poznańską, ale od samego początku wyróżniało się tym, że nie ograniczało się do religijnych traktatów. Publikowano tu powieści z przesłaniem, książki dla dzieci, poradniki oraz publikacje naukowe z zakresu teologii, filozofii i historii Kościoła.
Dlaczego przetrwało tak długo?
Bo potrafiło się dostosować. W czasie PRL działało w trudnych warunkach, musząc radzić sobie z cenzurą i ograniczeniami, ale i tak wydawało setki tysięcy książek rocznie. Po 1989 roku przeszło transformację i dziś jest prężnym, profesjonalnym wydawnictwem, które łączy duchowość z nowoczesnym rynkiem książki.
Ich współczesna oferta to m.in. książki psychologiczne, literatura piękna, duchowość chrześcijańska oraz książki dla młodzieży. Wydawnictwo ma także bardzo dobrą dystrybucję – ich książki trafiają do księgarń, bibliotek i szkół w całym kraju.
Długowieczne, bo potrzebne – co łączy te wydawnictwa?
Co sprawia, że te instytucje przetrwały tak długo, kiedy wiele innych zniknęło z rynku? Oto kilka wspólnych cech, które łączą Ossolineum, PWN, Czytelnika i Wydawnictwo Św. Wojciecha:
- Misja ponad zysk – każde z tych wydawnictw miało (i ma) silne poczucie misji: edukacyjnej, kulturotwórczej, duchowej. Nie chodziło tylko o sprzedaż, ale o wpływ.
- Dbałość o jakość – redakcje, korekta, estetyka wydania – wszystko na najwyższym poziomie. Te wydawnictwa nie idą na skróty.
- Elastyczność – potrafiły przetrwać zaborczy system PRL-u, transformację gospodarczą, cyfryzację i pandemię. Przetrwały, bo się zmieniały.
- Kapitał zaufania – czytelnicy wiedzą, że mogą im ufać. A to w dzisiejszym świecie informacyjnego chaosu jest bezcenne.
Co dalej? Tradycja w czasach TikToka
Dziś wydawnictwa te wciąż funkcjonują, choć rynek książki się zmienia. Czytamy mniej, krócej, często wybieramy audiobooki lub e-booki. Ale paradoksalnie, właśnie w tym świecie szybkich treści wraca zapotrzebowanie na jakość i głębię – a te najstarsze wydawnictwa właśnie to oferują.
Dzięki swojej renomie i doświadczeniu mogą przyciągać nowych autorów i nowych czytelników. I chociaż pewnie nigdy nie będą najbardziej „klikalne”, to ich wartość jest niepodważalna.
Warto sięgać po ich publikacje – bo to nie tylko dobre książki. To też część naszej kultury, historii i tożsamości.